O co chodzi?
Chiyoko
Fujiwara, była niegdyś wielką gwiazdą dużego ekranu, najsłynniejszą aktorką
studia Ginhei, nagradzaną i uwielbianą przez rzesze Japończyków. A dziś? Dziś
jest samotną siedemdziesięcioletnią staruszką, mieszkającą na uboczu wartkiego
współczesnego życia, za przyjaciół mając kwiaty w pięknym ogrodzie. Ale nie
wszyscy o niej zapomnieli. Genya Tachibana, pan w średnim wieku i z niemałym
brzuszkiem, jest szefem małego, bo dwuosobowego, studia filmowego. Jest też
wciąż wielkim fanem Chiyoko, i co więcej ma argument, któremu aktorka - od
trzydziestu lat, odmawiająca zgody na wywiad - ulega. Genya ma bowiem mały
kluczyk, który zapomniana gwiazda zgubiła, a który stanowi dla niej bezcenną
wartość. W końcu dochodzi do spotkania. Chiyoko podejmuje gości częstując ich
ziołową herbatką swojego sumptu a Genya wręcza zagubiony kluczyk. I tak słynna
aktorka rozpoczyna sentymentalną podróż od początków swojej kariery.
Podróż nie tylko sentymentalna
Satoshi
Kon zaczynał jako uczeń Katsuhiro Otomo, twórcy legendarnego „Akiry”,
terminując u swego idola przy realizacji „Magnetic Rose”, jednej z nowel
wchodzących w skład projektu „Memories”. Dziś, o urodzonym w 1963 r. Konie,
choć ma w reżyserskim dorobku zaledwie cztery pełnometrażowe filmy, mówi się
bez emfazy, że przerósł swego mistrza. Byl jednym z najczęściej nagradzanych
twórców anime ostatnich lat,
kolekcjonując nagrody z najbardziej prestiżowych festiwali, z Wenecji,
Fanatasporto, czy Stiges. „Millennium Actress’, drugi w karierze film twórcy
„Papriki” przynosi odpowiedź na pytanie: czy nazwisko Kona stało się jedynie
modne i dlatego tak hojnie nagradzane, czy twórca był po prostu wybitnym artystą?