O co chodzi?
Kang-do
jest samotnym, młodym mężczyzną, który zajmuje się ściąganiem
długów. Jest w tym naprawdę dobry, ponieważ nie zna litości dla
dłużników. Nie robi na nim żadnego wrażenia, że większość
dłużników, to żyjący na skraju nędzy rzemieślnicy, ledwo
wiążący koniec z końcem. Ponieważ ci, którzy zaciągnęli dług
nie są w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań, Kang-do
okalecza ich, aby mogli spłacić dług z polisy ubezpieczeniowej.
Obciąć dłonie czy połamać nogi to dla Kang-do żaden problem.
Bezduszny egzekutor długów budzi wśród dłużników nie tylko
autentyczne przerażenie, lecz także szczerą nienawiść. Pewnego
dnia Kang-do spotyka na swej drodze dziwnie się zachowującą
nieznajomą kobietę. Chociaż mężczyzna stara się ją przepędzić
wyzywając od najgorszych, ona wciąż za nim chodzi. Jest wytrwała,
znosi obelgi i upokorzenia. Ma na imię Mi-son i twierdzi, że jest
zaginioną matką Kang-do.