China is short of everyting, but no
people
/cytat z filmu/
O co chodzi?
Chiny, lata współczesne.
Song Jinming i Tang Zhaoyang są sezonowymi górnikami i...
mordercami. Podróżują po kraju, zatrudniając się w prywatnych,
nielegalnych kopalniach. Tam też szukają swoich ofiar: biednych,
pochodzących z prowincji migrantów, którzy w poszukiwaniu pracy
zawędrowali tak daleko, że utracili kontakt z rodziną. W mroku
kopalnianego szybu, wyczekując odpowiedniej chwili, zabijają swą
ofiarę, następnie pozorując nieszczęśliwy wypadek. Ponieważ
szefowie kopalni nie zadają zbędnych pytań o pochodznie czy
rodzinę, Song i Tang bez trudu przekonują, że są krewnymi
zmarłego i że należy im się odszkodowanie. Ci zaś w obawie o
własny nielegalny interes, płacą za milczenie. Po skutecznym
wyłudzeniu pieniędzy mężczyzni udają się do pobliskiego miasta,
gdzie wśród szukajacych pracy migrantów, wypatrują kolejnej
ofiary. Wkrótce uwagę Tanga przyciąga szesnastoletni Yuan
Jingming, który wydaje się być idealną ofiarą. Song ma jednak
moralne opory: ma syna w podobnym wieku. Może dlatego, zaczyna
odczuwać sympatię do naiwnego i wciąż jeszcze bedącego dzieckiem
Yuana. Tang jednak nie zamiaru zmieniać dotychczasowych metod
działania.