Koniec roku to tradycyjna pora
wszelkiego rodzaju podsumowań, zestawień i list the best of. I ja się w tę
tradycję wpisuję, lecz nie zamierzam Was zanudzać tym, co znajdziecie na każdym
większym portalu poświeconym kinu czy na co drugim blogu o tematyce filmowej,
czyli zestawem najlepszych filmów minionego roku. Proponuję coś znacznie
ciekawszego, bo rzadziej pojawiającego się – TOP 10 Najlepszych reżyserów horrorów
(azjatyckich). Dlaczego tylko horrorów? Pomysł aby wybrać dziesiątkę the best
of twórców filmowych niezależnie od uprawianego gatunku upadł z trzech powodów.
Po pierwsze tłok w pierwszej „10” byłby zbyt wielki – aż tylu byłoby
kandydatów, po drugie: nigdy w doborze filmów nie kieruję się nazwiskiem
reżysera, lecz wartością danego filmu, a to oznacza, że nie znam na wylot
filmografii wielu z nich. Po trzecie zaś dlatego, że lubię kino grozy i
naprawdę się na nim znam, zwłaszcza gdy chodzi o Daleki Wschód.