Wigilia Świąt Bożego Narodzenia już za dwa dni. To najważniejsze, najbardziej rodzinne i radosne święto w polskiej tradycji. Dzielenie się wigilijnym opłatkiem, smakowanie tradycyjnych bożonarodzeniowych potraw, śpiewanie kolęd i radosne rozpakowywanie prezentów – słowem magia Świąt. Zapewne niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że niewielką część świątecznego nastroju zawdzięczamy także …Chińczykom. Chiny są największym na świecie producentem ozdób świątecznych. Bombki, gwiazdki, śnieżynki, świecidełka, światełka a nawet plastikowe choinki – wszystko to pochodzi z chińskich fabryk. Czy to nie zaskakujące, że wkład w magię polskich świąt mają Chińczycy, wśród których ledwie 1 proc. ludności kraju stanowią chrześcijanie (ok. 10 mln, w tym katolików ok. 4 mln )? A jednak nie powinniśmy być zaskoczeni. Od kilku lat także i mieszkańcy Państwa Środka obchodzą Boże Narodzenie.
Moda na Boże Narodzenie ( Shengdan Jie, czyli Święto Czcigodnych Urodzin) przybyła wraz z otwarciem Chińskiej Republiki Ludowej na Zachód. Niemniej chrześcijanie, dla których święta Bożego Narodzenia są najważniejszymi zaraz po Świętach Wielkanocnych, przybyli do Chin już w 635 r.. Od XVI w. działały misje jezuickie, a w 1900 liczba chińskich katolików wynosiła 900 tys., lecz konflikt między Watykanem a władzą chińską, znaczące wpływy konfucjanizmu, a także rozwiązanie zakonu jezuitów nie służył rozwojowi chrześcijańskiej religii. Gdy rządy w państwie przejęli komuniści, jedyną obowiązującą „religią” stał się kult jednostki. Obecnie istnieje ok. 5 tys. kościołów katolickich, 12 tys. kościołów protestanckich oraz znacznie mniejsza liczba prawosławnych cerkwi. Niewątpliwie wyznawcy chrześcijaństwa będą obchodzić Święta Bożego Narodzenia zgodnie z własną tradycją, lecz większość Chińczyków traktuje ten szczególny dla chrześcijan okres zupełnie inaczej.
Chińskie Boże Narodzenie przypomina amerykańskie Walentynki. Przede wszystkim pozbawione jest ono charakteru religijnego. Nie jest to dzień wolny od pracy, więc obchodzony jest nieoficjalnie, w gronie krewnych i znajomych. Chińczycy zazwyczaj składają sobie życzenia, wymieniają się prezentami wśród rodziny i przyjaciół. Do niektórych zawita nawet Shendan Laoren, czyli chiński Św. Mikołaj, zwany Bożonarodzeniowym Starcem. Dzieci wywieszają na jego spotkanie muślinowe pończochy. Często zdarza się, że organizują kolację świąteczną, ale nie przy rodzinnym, suto zastawionym stole, lecz w restauracji. Po kolacji Chińczycy często wybierają się skorzystać z typowo azjatyckiej rozrywki jaką jest karaoke. Święta są jednak okazją do zakupów, ponieważ w centrach handlowych są w tym czasie liczne wyprzedaże i obniżki.
Młodzi Chińczycy traktują Boże Narodzenie jako nową okazję do spotkania, np. wiele młodzieży lubi spędzać żywe i radosne Święta Bożego Narodzenia razem z kolegami albo przyjaciółmi. Na chińskich uczelniach wyższych studenci organizują w świąteczne dni bale kostiumowe. „Moda na Merry Christmas” dociera również (choć w sposób znacznie mniej ekspansywny sposób) na chińską wieś.. Na przykład w prowincji Heilongjiang, w północno-wschodniej części Chin, wiele rodzin w wiosce obchodzi Święta Bożego Narodzenia. Święto to staje się przede wszystkim okazją do uczczenia pomyślnie minionego roku, dlatego też w wielu wioskach organizuje się uroczyste bankiety.
W Chinach świąteczny nastrój, w amerykańskim stylu, widoczny jest przed wszystkim w wielkich miastach: Pekinu, Szanghaju, Shenzhenu, Chengdu, Wuhanu, Harbinu i Chongqingu. Ma on charakter wybitnie dekoracyjny. Drzewa i latarnie obwieszone są kolorowymi lampkami, a w dużych centrach handlowych stoją ubrane choinki i wiszą gwiazdkowe dekoracje. Symbolem świątecznym Hongkongu jest 35 metrowa choinka na Statue Square w dzielnicy Central. Statue Square na długo przed Świętami staje się „miasteczkiem” Świętego Mikołaja. Mieści się w nim między innymi kuchnia, gdzie piecze się świąteczne ciasteczka i poczta, gdzie można wysłać list do Mikołaja. Nieco inaczej wyglądają obchody świąt w hotelach, w których licznie przebywają cudzoziemcy. Obowiązkowo elementem bożenarodzeniowego wystroju jest wspaniale udekorowana, ogromna choinka. Dla zagranicznych gości hotelowych przyrządza się kolacje wigilijną, której menu zależy w dużym stopniu od narodowości sieci hotelowej. W hotelach amerykańskich na przykład można skosztować świątecznego indyka. W Hongkongu 25-26 grudnia to dni świąteczne wolne od pracy. W Makao Wigilia obchodzona jest 24 grudnia, a 25 -ty również jest dniem wolnym
Boże Narodzenie jest coraz bardziej cool na Dalekim Wschodzie (bo także w Japonii, Korei Płd, a nawet w gorącej Tajlandii). Zaciekawieni, zwłaszcza młodzi Chińczycy, przychodzą na pasterkę by przyjrzeć się egzotycznym religijnym rytuałom, rozpytują się kim jest Dzieciątko Jezus i kim jest Matka Boska. No cóż, jak chciał Marshall McLuhan, świat stał się globalną wioską . Kto wie, czy za jakiś czas zamiast spędzać ostatni dzień roku na sylwestrowych balach, pośród strzelających korków od szampana i fajerwerków, nie będziemy w rodzinnym gronie smakować pierożków jiaozi - podstawowego dania spożywanego podczas chińskiego Nowego Roku?
Boże Narodzenie po chińsku
ŹRÓDŁA:
Na podstawie E. Kajdański, Leksykon Chiny, Warszawa 2005
http://www.spedycje.pl/aktualnosci/konfitury/4686/nowy_rok_i_boze_narodzenie_w_chinac.html
http://polish.cri.cn/220/2005/12/23/41@37821.htm
http://www.polska-azja.pl/
Film pochodzi ze strony www.polska-azja.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz