O co chodzi?
Fabryczne przedmieścia. Mężczyzna
(w filmie nie nosi żadnego imienia) spotyka samotną Kobietę (również
bezimienną). Zabiera ją do mieszkania, karmi i … udostępnia za odpłatą
mężczyznom. Kobieta zostaje prostytutką, lecz mimo to wciąż pozostaje razem z
Mężczyzną. Pewnego razu przyciąga ona uwagę Kobiety w Czerwonej Kurtce, handlującej
na pobliskim targu. Handlarka chciałaby się zaprzyjaźnić z Kobietą, ale
Mężczyzna czuje się coraz bardziej przywiązany do swej „pracownicy”. I wcale
nie dlatego, że dzięki niej zdobywa pieniądze. Oto historia miłosnego trójkąta
na miarę ich bohaterów i brudnych, fabrycznych peryferii miasta.
Transgresja
wyczerpania
Pozwolę sobie na pewną dygresję. Pod koniec
lat 70. ubiegłego wieku w Nowym Jorku narodził się, wywodzący z muzycznej sceny
postpunkowo-noisowej, ruch kina transgresji. Czołowy przedstawiciel, tego
niejednorodnego ruchu alternatywnej sztuki, Nick Zedd, poproszony o to by najprościej
i najkrócej wyjaśnić, czym jest kino transgresji, miał rzekomo odpowiedzieć: „Pierdol się!” I słowa te można by
potraktować jako esencję transgresyjnego kina. Bowiem wyprostowany środkowany
palec skierowany w kierunku nie tylko amerykańskiego establishmentu i kina
mainstreamowego, ale również wobec kina niezależnego spod znaku Johna
Cassevetesa czy Jima Jarmusha najdosadniej definiował podstawową zasadę kina
transgresji. Zedd pisał w swoim
manifeście nowego ruchu: „Żaden film,
który nie szokuje, nie jest wart uwagi”. Toteż Zedd osobiście oraz pozostali
czołowi przedstawiciele kina transgresyjnego: Richard Kern, David Wojnarowicz i
wielu, wielu innych starali się czynić wszystko by uczynić zadość postulatowi
szokowania. Kręcone na taśmie 8mm, nierzadko kradzionej lub przeterminowanej,
ostentacyjnie źle zmontowane, chaotycznie i niedbale sfilmowane obrazy kina
transgresji bez żadnych zahamowań estetycznych i moralnych ukazywały
najróżniejsze seksualne perwersje, skrajną przemoc, religijne bluźnierstwa i
jawną pornografię. Najczęściej przytaczane przykłady „fabuły” filmów to m.in.
„Trust Me In” Zedda, w którym pewien punk podciera się podobizną Jezusa, a
następnie znajduje swoją narzeczoną wykrwawioną w wannie. Uprawia z nią seks
nekrofilski oraz oralny. Z kolei w „War Is a Menstrual Beuaty”,
również Zedda, potwornie poparzony
mężczyzna staje się obiektem pieszczot szpetnej prostytutki, a w „Swing Circle”
Kerna, performerka Khembra
Pfahler zaszywa sobie pochwę.