“New Voices in the Dark: Splatter Film” to kompilacja historii, które Junji Ito rysował w 2006 r. dla magazynu „Nemuki”. Jest on kontynuacją poprzedniego zbioru “VOICES IN THE DARK”, ale tylko w odniesieniu do dwóch pierwszych epizodów tej składającej się z siedmiu opowieści antologii. „The Soichi Front” oraz „Soichi`s Beloved Pet” nawiązują do epizodu „Secret of The Haunted Mansion” z “Voices in the Dark”, opowiadającym o pewnym domu strachu zarządzanym przez szaleńca, który wykorzystując magię, zmusił swą rodzinę do służenia za „żywe strachy”. Tym szaleńcem, jak dowiadujemy się z epizodu „The Soichi Front”, jest jego tytułowy bohater, Soichi Tsuji.
Obok Tomie Kawakami z serii mang o tej demonicznej bohaterce, to najbardziej znany „czarny charakter” z galerii osobliwości Junji Ito. Japoński mangaka poświęcił mu dwa osobne tomy: „Soichi`s Diary of Delights” (1995) oraz „Soichi`s Diary of Curses” (1996). Ten jedenastoletni chłopiec z ustami pełnymi… gwoździ, którymi całkiem celnie pluje w tych, których nie darzy sympatią, daje się poznać jako „czarna owca” rodziny Tsujii oraz jako specjalista od voodoo i rzucania klątw. W tomach poświęconych Soichi`emu pojawia się także jego kuzynka Machina, która jest również bohaterką pierwszego epizodu z „New Voices in The Dark”. Soichi w przeciwieństwie do złowieszczej i jak najbardziej serio potraktowanej Tomie, jest pomyślany jako postać komiczna, choć jest to komizm zabarwiony smolistym poczuciem humoru. I takie są też epizody „The Soichi Front” i „Soichi`s Beloved Pet”. W tym pierwszy nasz nieznośny młodzian jest dorosłym mężczyzną, ale zamiłowanie do znęcania się nad własną rodziną oraz do posługiwania się gwoździami wciąż mu pozostało. Po raz wtóry dochodzi w nim do konfrontacji z Michiną, tym razem zwycięskiego, ponieważ zgodnie ze starą prawdą, że kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. W tym przypadku „mieczem” okazują się najbliższa rodzina Soichiego, jego monstrualny syn Binzo oraz nie mniej urodziwa małżonka-gigantka. W drugim epizodzie: bardziej zabawnym niż makabrycznym Soichi rzuca klątwę na ukochanego pupilka jego rodziny, sympatycznego kotka imieniem Colin, który przyjmuje wszystkiego najgorsze cechy swego nowego właściciela.
Wbrew dwóm pierwszym „czarnohumorzastym” epizodom „New Voices in The Dark” to tom wyjątkowo poważny, poruszający bowiem ważkie tematy. Oczywiście Ito opisuje je w sobie właściwy sposób, sięgając po swe ulubione motywy jak szaleństwo („In the Valley of Mirrors”, „Library of Illusions”, „Songs in the Dark”), niebezpieczne obsesje („ Antything but a Ghost”), czy równie groźne uzależnienia („Splatter Film”). I tak w „In the Valley of Mirrors”, opowiadając o mieszkańcach dwóch nienawidzących się wiosek, których nienawiść nie tylko doprowadza do katastrofy, ale niczym odległe echo przeszłości powraca w czasy teraźniejsze, w sugestywny sposób porusza problem nietolerancji. W „Splatter Film”, wykorzystując zaskakująco trafną alegorię … miodu, w którym bez opamiętania rozsmakowali się bohaterowie tego epizodu i to wbrew śmiertelnemu niebezpieczeństwu, zagrażającemu każdemu, kto go choć raz spróbował, opowiada o narkotykowym uzależnieniu. W „Antyhing but a Ghost”, w którym natrafiamy na jeden z oryginalniejszych „czarnych charakterów” w twórczości Japończyka – dziewczynę imieniem Misaki, która jest również „ghosteater`em”, czyli pożeraczką duchów, przestrzega przed małżeńską zdradą. Z kolei w „Library of Illusions” ukazuje jak najbliższe osoby dla każdego dziecka: rodzice mogą w tragiczny sposób skrzywić psychikę dorosłego człowieka. Natomiast „Songs in the Dark” w makabrycznie groteskowy sposób rozwijają powiedzenie o „piosence, która wpadła w ucha”. Ta, którą słyszą bohaterowie tego epizodu, nie tylko wpadła im w ucho, ale na dodatek za nic w świecie nie chce ich opuścić, doprowadzając ich do obłędu. Jednak i tę historię można odczytać jak metaforę pop kultury, która narzucając nam swoje wpływy, odbiera nam wolność wyboru, sterując naszymi upodobaniami.
Od strony warsztatowo-realizacyjnej to wciąż ten sam wielki Ito, który swą realistyczną, niezwykle precyzyjną kreską kreśli świat doskonale nam znany, który w pewnym momencie staje przed krzywym, a dokładniej groteskowo-makabrycznym zwierciadłem. Odbija się w nim zdeformowana rzeczywistość zamieszkana przez szaleńców i potwory, choć tych ostatnich jest jakby mniej. Na dobra sprawę tylko dziecko-monstrum o zębach ostrych niczym brzytwy (a którego fizjonomia nie bez powodu przypomina twarz…Junji Ito), jego matkę-olbrzymkę – oboje z pierwszego epizodu oraz nawiedzającego bohatera „Library of llusions” upiora można zaliczyć do kategorii potworów. Może dlatego, że tym razem mangaka pragnie nam powiedzieć, że największymi potworami są ludzie: ziejący nienawiścią, zazdrością i z łatwością, ulegającym podszeptom zła.
„New Voices in the Dark: Splatter Film” to
wyjątkowo równy zbiór. Nawet dwa pierwsze epizody trzymają wysoki
poziom, a to że wypadają na tle pozostałych nieco gorzej, to raczej efekt ich
nieco lżejszego tonu. Bo po mangach Ito spodziewamy się przerażających
historii, dlatego też „The Soichi Front” oraz „Soichi`s Beloved Pet”
pozostawiają pewien niedosyt. Miałbym natomiast problem ze wskazaniem najlepszej
opowieści z pozostałych pięciu, składających się na kompilację. „In the Valley
of Mirrors” to wstrząsająca reinterpretacja znanego z „Romeo i Julii” wątku
miłości między dwojgiem kochanków, należących do zwaśnionych rodów. „Antything
but a Ghost” ma chyba najwięcej z klasycznego horroru (tajemnicza autostopowiczka,
która okazuje się być istotą z piekła rodem), zaś „Library of Illusions” można
potraktować za przykład mistrzowskiego horroru psychologicznego. Zaletą „Songs
in the Dark” jest znakomite rozwinięcie prostego pomysłu „piosenki, która
wpadła w ucho”, a atutem „Splatter Film” intrygująco prowadzana narracja i
tajemnica, spowijająca serię makabrycznych zbrodni (jej ofiary zostają
rozgnieceni niczym placki). Może więc po prostu powinienem przyjąć, że wszystkie
powyżej wymienione epizody zasługują na tę samą wysoką ocenę? Na wysoką ocenę
zasługuje bez wątpienia cały zbiór, który wprawdzie niczego nowego przed nami
nie odkrywa, ale zarazem dowodzi, że Junji Ito wciąż jest w rewelacyjnej
formie.
MOJA OCENA: 8/10
Mangę można przeczytać on-line po
angielsku
TUTAJ
SPIS TREŚCI
New Voices in the Dark. Splatter Film
(Shin Yame no kome)
The Soichi Front
– Michina podróżuje po Japonii, szukając zaginionej rodziny kuzyna,
Koichiego, z którym spędzała lata swego dzieciństwa. W końcu natrafia na
ślad. Syn właścicielki motelu, w którym zatrzymała się dziewczyna, od
momentu, gdy wraz z kolegą odwiedził jeden z rozsianych w okolicy
opuszczonych domów strachu, zaczął zachowywać się dziwnie. Stał się nieznośny
i nieposłuszny, biegając po domu z ustami pełnymi gwoździ i plując nimi.
Wkrótce okazało się, że nie jest jedyny. Japonię ogarnęła epidemia dzieciaków
„z gwoździami”, która jak wkrótce odkryje Michina ma związek z jej
zaginionymi krewnymi i pewnym domem strachu. Kontynuacja historii „Secret of The Haunted
Mansion” z „Voices in the Dark”.
Soichi`s Beloved Pet -
Prequel “The Soichi Front”. Soichi najmłodszy z rodziny Tsuji,
brat Koichiego i Sayuri jest rodzinną „czarną owcą”, przysparzając swoim
zachowaniem rodzicom wielu zmartwień. Jednak prawdziwe kłopoty zaczynają się,
gdy Sayuri znajduje bezpańskiego kota, który wkrótce staje się pupilem całej
rodziny. No, może nie całej. Soichi znęca się nad zwierzęciem i dopiero ostra
reakcja rodzeństwa powstrzymuje chłopca. Upokorzony przez rodzeństwo Soichi
pewnego dnia, spoglądając z nienawiścią na kota wypowiada słowa: „Przeklinam
cię” i ulubieniec Sayuri i Koichiego zmienia się w bestię z piekła rodem.
In the Valley of
Mirrors – Grupa podróżników dociera do doliny przedzielonej rzeką. Na jej
obu brzegach, dokładnie naprzeciw siebie znajdują się dwie opuszczone wioski:
Kimon Vale i Kimon Glen. To, co przyciąga uwagę przybyszów, to wiszące na
domach niezliczone ilości luster. Zwierciadła skrywają bowiem sekret. Niegdyś
obie wioski były zamieszkane przez lud, którego członkowie posiadali
niezwykły dar: ich spojrzenia mogły wywołać chorobę a nawet śmierć.
Gdziekolwiek się pojawiali, byli przepędzani i dopiero w tej odludnej dolinie
znaleźli miejsce, nadające się do osiedlenia. Jednak wkrótce społecznością
ludzi-bazyliszków zaczęły wstrząsać wewnętrzne kłótnie i wzrastać wzajemna
nienawiść. I to właśnie ona stała się przyczyną tragedii.
Anything but a
Ghost – Pewnego wieczoru, przejeżdżając przez odludny, leśny odcinek nocną
porą Shigeru zabiera do samochodu, milczącą dziewczynę, której twarz jest
pokrwawiona. Sądząc, że jest ranna
zawozi nieznajomą do szpitala, lecz lekarz stwierdza, że krew na twarzy dziewczyny nie pochodzi od
ran na jej ciele. Shigeru niemal zapomina o tym zdarzeniu, zajmując się swoją
ciężarną żoną, Yuiną, gdy pewnego dnia w drzwiach ich domu zjawia się
nieznajoma. Pragnie podziękować za pomoc. Ale nie tylko. Wkrótce Shigeru i Misaki, bo tak ma imię
dziewczyną, nawiązują ze sobą romans. Zachowanie Misaki zaczyna jednak
niepokoić Shigeru – twierdzi bowiem, że widzi duchy wokół mężczyzny i że jej
się to podoba. Któregoś razu po wspólnie spędzonej nocy, Shigeru zauważa, że
twarz Misaki znów jest cała zakrwawiona.
Library of
Illusions – Goro Shirozaki wraz z żoną, Koko mieszkają w wiekowym domu
odziedziczonym po zmarłych rodzicach mężczyzny. Ale Shirozaki odziedziczył
nie tylko dom, ale także olbrzymią bibliotekę z 150 tys. książek, które
zajmują wszystkie pokoje, stojąc na wielkich kilkumetrowych regałach. Gdy
pewnego dnia zginęła jedna z książek, ta którą w dzieciństwie czytała Shirozakiemu
jego matka, mąż Koko wpadł w furię. Ale jego obsesja na punkcie biblioteki
dopiero narastała. Pewnego dnia Shirozaki zdradził żonie, że odwiedziła go
postać z …książki.
Songs in the Dark
– Pewnego razu wracając do domu, Tomayo natknęła się w podziemnym przejściu
na dziewczynę, która z niepokojącą pasją wyśpiewywała słowa nieznanej
piosenki. Jeszcze tej samej nocy Tomayo obudziły dźwięki muzyki i słowa…
piosenki, którą śpiewała nieznajoma dziewczyna. Wkrótce piosenka zaczęła
nękać Tomayo na każdym kroku i o każdej porze. Co więcej któregoś dnia
dziewczyna usłyszała ją w radiu. Okazało się, że stała się ona wielkim hitem
a nieznajoma dziewczyna, Yuu Kanade gwiazdą. Tomayo wybrała się na koncert
Yuu, ponieważ tylko ona mogła pomóc jej uwolnić się od przesladującej jej
piosenki. Podczas koncertu jednak Yuu przeżyła załamanie nerwowe po czym
zniknęła bez śladu. Tomayo nie ustała jednak w poszukiwaniach i w końcu jej
wytrwałość przyniosła skutek.
Splatter Film –
Ogi przywozi ze swej podróży po afrykańskiej dżungli słoik miodu, który
otrzymał od tubylców. Częstuje nim swego przyjaciela Sugio, który tak bardzo
zasmakował w przysmaku, że nic innego już mu nie smakowało. Sugio podzielił się
swoimi odczuciami z pozostałymi przyjaciółmi, którzy również zapragnęli
skosztować nieziemskiego smaku afrykańskiego miodu. Gdy Sugio i paczka przyjaciół odwiedzają mieszkanie Ogi, znajdują słoiki z miodem oraz… martwego
właściciela. A właściwie to, co po nim pozostało, czyli rozpłaszczone na
ścianie niczym wielki naleśnik ciało Ogiego. Wkrótce się okaże, że był on
pierwszą ofiarą tajemniczej serii zgonów, które mają związek z afrykańskim
słoikiem…miodu.
|
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz