poniedziałek, 22 grudnia 2014

J-HORROR: TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ NA PRZYKŁADZIE „THE RING-KRĄG”, CZ. I



Gdy w styczniu 1998 r. na ekranach japońskich kin pojawił się skromny horror, nikomu bliżej nieznanego reżysera, Hideo Nakaty, nikt - nawet jego twórca - nie przypuszczał, że odmieni on oblicze nie tylko rodzimego, lecz także światowego kina grozy. „The Ring-Krąg” („Ringu”), będący adaptacją poczytnej powieści, „Ring”, autorstwa Kōjiego Suzukiego stał się wkrótce czymś więcej niż komercyjnym sukcesem (przy budżecie ok. miliona dwustu tysięcy dolarów zarobił w Japonii ponad sto trzydzieści milionów dolarów). Wkrótce skromny film Nakaty zyskał rangę popkulturowego fenomenu: z dwoma remake`ami (koreańskim i amerykańskim), czterema sequelami (trzema japońskimi, jednym amerykańskim), z prequelem, filmem telewizyjnym, dwoma serialami, trzema książkami, serią mang, grą komputerową, słuchowiskiem,  a nawet parkiem rozrywki, nie wspominając o niezliczonej liczbie horrorów, starających się zarobić na „ringowej” modzie. Obraz Nakaty stał się zjawiskiem, które niczym kamyk rzucony na gładką taflę jeziora, wywołał fale, rozprzestrzeniające się na cały świat. Jednym z najważniejszych „efektów ubocznych” fenomenu zwanego „The Ring-Krąg” okazał się być nowy nurt w dalekowschodnim horrorze. J-Horror.

W niniejszym eseju pragnę spojrzeć na filmową adaptację powieści Suzukiego przez pryzmat wspomnianego nurtu. Z perspektywy nowej dekady nowego stulecia J-Horror wciąż wydaje się zjawiskiem niebywale istotnym dla rozwoju azjatyckiego kina grozy i choć w ostatecznym rozrachunku – możemy to stwierdzić po szesnastu latach od jego efektownego zaistnienia na arenie międzynarodowej - przybrał charakter przejściowego trendu, to w historii gatunku pozostawił po sobie znaczący i wciąż obecny na różnych płaszczyznach ślad. A nie ma wdzięczniejszego pretekstu do zapoznania się z fenomenem J-Horroru niż jego sztandarowe dzieło – „The Ring-Krąg”.


Film Nakaty jest bez wątpienia najsłynniejszą i najdoskonalszą egzemplifikacją nowej formuły kina grozy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Ową formułę nazwaną niezbyt fortunnie „j-horrorem” (skrót od angielskich słów: japanese horror), gdyż ogólny charakter tego terminu sprawia wciąż wiele kłopotów z definicją i to nawet specjalistom, zajmującym się kinem azjatyckim. Nie ma potrzeby wdawać się w szczegóły terminologicznych zawiłości określenia „j-horror” zwłaszcza, gdy tematem niniejszego artykułu jest właściwość J-Horroru (pisany wielka literą jako nazwy tendencji w kinie grozy) bodaj najbardziej istotną, determinującą charakter tego nurtu. O tej właściwości wspominają autorzy monografii, poświęconej zjawisku kultu w kinie, „Cult Cinema”. Dostrzegają  oni w J-Horrorze elementy tradycyjnego horroru, takie jak np. yūrei – duchy kobiet z tradycyjnych opowieści o duchach (kaidan), jak też elementy współczesne, powiązane z tematyką zapożyczoną od: technoegzystencjalnych anime („Akira”, „Duch w pancerzu”), w których typowa dla horroru monstrualność przedstawiana jest jako konsekwencja nowoczesności. Właśnie symbioza tradycji z nowoczesnością jest rdzeniem J-Horroru.

Współistnienie w formule J-Horroru tradycji i nowoczesności jest także, jak za chwilę przekonamy się, rdzeniem „The Ring-Krąg”.

J-Horror i tradycja


Centralną postacią horroru Nakaty, choć w filmie pojawiającą się raptem na kilka minut, jest Sadako Yamamura – źródło klątwy i przedstawicielka duchów yūrei. Demoniczna bohaterka jest bowiem najczytelniejszym przykładem związku z tradycją i przeszłością. Związek ten jest wielopłaszczyznowy, ponieważ odsyła zarówno do folkloru Kraju Wschodzącego  Słońca, jak też do dawnych zwyczajów i rytuałów, do shintoistycznych i buddyjskich wierzeń, ale również do tradycji japońskiego kina grozy.


Kim były zatem yūrei? Według pierwotnej religii shintō osoba, która zmarła w wyniku morderstwa lub samobójstwa albo, gdy nie miała pogrzebu zgodnego z wymaganymi rytuałami, mogła stać się yūrei. Szczególną odmianą tej kategorii duchów były onryō - najniebezpieczniejsze, mściwe duchy, chowające głęboką urazę do żywych. O ile zemsta była jednym z możliwych motywów postępowania yūrei, o tyle onryō rodziły się z krzywdy i trwały dla bezlitosnego odwetu, czyniąc z niego jedyny cel swego ponadnaturalnego istnienia. Nie sposób zauważyć, że filmowa Sadako wpisuje się w ten obraz przepełnionego żądzą zemsty onryō. Bohaterka zginęła tragiczną śmiercią, wrzucona do kamiennej studni, zasłoniętej betonową płytą, gdzie przez trzydzieści lat kumulował się w niej gniew, żal i nienawiść. Warto jednak zwrócić uwagę, iż Sadako żywiła urazę nie tylko do tych, którzy ją skrzywdzili, lecz do wszystkich lub prawie wszystkich śmiertelników. To cecha, którą po duchu z filmu Nakaty, przejmą inne filmowe straszydła wykreowane przez J-Horror (np. Kayako Saeki z serii „Klątwa Ju-on”, czy Mimiko z serii „Nieodebrane połączenie”). 


Wróćmy do umierającej na dnie kamiennej studni, w gniewie i żalu demonicznej bohaterki „The Ring-Krąg”. Zgodnie z nauką Buddy chwila śmierci jest najważniejszą chwilą w życiu. Lafcadio Hearn pisał w „Kwaidan. Opowieściach niezwykłych”: Trzeba wam wiedzieć, że powszechnie wierzy się, iż ostatnia wola lub obietnica człowieka, który umiera w gniewie lub w gniewie popełnia samobójstwo, posiada moc nadprzyrodzoną. Dla buddystów jest szczególnie istotne, aby chwilę śmierci cechowała szlachetność, a umysł przepełniały pozytywne myśli, gdyż ostatnie myśli, uczucia i emocje mogą mieć wpływ na otrzymanie następnego wcielenia. Umysł osób przepełnionych gniewem, żalem i nienawiścią nie może się uwolnić od doczesności i nie uwolni się od niej dopóki nie zerwie emocjonalnych więzów z odchodzącym życiem. W przypadku bohaterki filmu Nakaty zerwanie tych więzów odbywa się nie tylko przez zemstę – ona nie wystarcza Sadako. Dlatego bezskuteczne okazuje się pogrzebanie szkieletu bohaterki zgodnie ze zwyczajowym rytuałem, którego niedochowanie,  może być powodem, dla którego duchy zmarłych nie mogą zaznać ukojenia. Duch  zamordowanej dziewczyny pragnie by o wyrządzonej krzywdzie dowiedział się cały świat.

J-Horror, podążając zza filmem Nakaty, ustanowił jako jeden ze stałych elementów swojej konwencji, zaczerpnięty z tradycji amerykańskiego kina sensacyjnego, motyw tzw. podwójnego zakończenia. Onryō ze współczesnych ghost stories, w przeciwieństwie do swych ludowych protoplastek, nie jest łatwo zneutralizować, odprawiając należyty pogrzeb czy buddyjskie egzorcyzmy. Duchy z J-Horroru uosabiają czyste zło, które okazuje się także nieśmiertelne. Dlatego filmy z tego nurtu posiadają zazwyczaj pozorne zakończenie, gdy wydaje się, że gniew onryō został ukojony oraz zakończenie rzeczywiste, sugerujące, że on nigdy nie wygaśnie, motywując upiora do kolejnych zbrodni, a twórców do ewentualnej kontynuacji. 


Lecz nie tylko motyw zemsty zza grobu, obowiązkowy element formuły J-Horroru, posiada swe źródło w japońskiej kulturze. Charakterystyczny wygląd upiornej bohaterki „The Ring-Krąg”: długie, czarne, zasłaniające twarz włosy; powłóczyste, białe kimono, opadające wzdłuż tułowia ręce, a nawet zastyganie w bezruchu – wszystkie te elementy wizerunku Sadako mają swe uzasadnienie w dawnych zwyczajach i wierzeniach. I tak na przykład specyficzny ubiór demonicznej bohaterki z obrazu Nakaty ma zapewne związek ze zwyczajem z epoki Edo (1603-1868) grzebania ludzi w tzw. katabira - białym, niewiązanym kimono lub w kyokatabira, czyli katabira zdobionej napisami z buddyjskich sutr. Biały kolor symbolizował czystość i zarezerwowany był dla kapłanów shintō, ale także zmarłych. Oryginalne odzienie miało chronić niedawno zmarłych przed złymi duchami, z czasem jednak stało się elementem bogatej ornamentyki buddyjskich rytuałów pogrzebowych. Cały zaś wygląd zewnętrzny filmowych odpowiedniczek onryō -  rzecz jasna elementem konwencji J-Horroru. I to tak istotnym (choć tylko powierzchownym), iż specyficzny wizerunek duchów stał  się niemal ekwiwalentem całego nurtu.


Inny, znamienny atrybut Sadako - długie, czarne, rozpuszczone włosy z kolei związany był z jeszcze jednym zwyczajem pogrzebowym z czasów szogunaty Tokugawy (1600-1863).  Japonki przeważnie spinały włosy szpilkami w kok, lecz zmarłym kobietom rozpuszczano włosy, stąd też charakterystyczna fryzura yūrei. Rozpuszczone włosy zwykły charakteryzować osoby opętane albo demoniczne, chociaż czasem określały kobiety o buntowniczym, niezależnym usposobieniu. W „The Ring-Krąg” włosy, złowrogie i złowieszcze, nie są szczególnie eksponowane, a przynajmniej nie aż tak znacznie, jak w późniejszym „Dark Water” (2000), w którym wypełzają z otworu odpływowego umywalki czy wypełniają szczelnie wannę. Wiele pomysłowych i, rzecz jasna, śmiertelnych zastosowań dla włosów, które często przedstawione są jako żyjące istoty, znalazł Takashi Shimizu (zwłaszcza „Klątwa Ju-on 2”). Z czasem motyw demonicznych włosów stał się tak bezlitośnie nadużywanym, iż powstać musiał taki horror, jak „Exite: Hair Extension” Siona Sono –  inteligentna kpina nie tylko z fetyszu włosów, ale z w ogóle z konwencji J-Horroru.


Natomiast specyficzny, niejednokrotnie parodiowany, nienaturalny, jakby „połamany” sposób poruszania Sadako, nadający jej nieludzkiego charakteru, przypomina pod pewnymi względami, niektóre figury w tradycyjnym japońskim teatrze, pochodzącym z XIII -XIV w. i wciąż funkcjonującym. Zwłaszcza efekt znieruchomienia (w słynnej finałowej scenie, gdy Sadako wydostaje się z telewizora i zastyga w bezruchu) jest wyraźnym nawiązaniem do techniki gry aktorskiej w teatrze nō, w której aktor nagle nieruchomieje, a równolegle wznosząca się melodia, wywołuje „efekt ciśnienia”, symbolizujący wzrost napięcia, egzaltację albo gwałtowne pobudzenie bohatera. Warto zwrócić zresztą uwagę, iż w japońskiej tradycji ludowej,  duchy - w przeciwieństwie do ich zachodnich przedstawień - nie zachowują się agresywnie, lecz zazwyczaj tkwią w jednym miejscu, samą swą obecnością niepokojąc i strasząc. Znieruchomiałe, uporczywie wpatrujące się w głównego bohatera istoty nadprzyrodzone, stały się rozpoznawalnym znakiem horrorów Kiyoshiego Kurosawy („Puls”, „Loft-służebnica śmierci, „Kara” czy też mało znany „Drzwi 3”).


Inspiracja teatrem jest szczególnie zauważalna w estetyce „The Ring-Krąg”. Niemal całkowicie zasłonięta włosami twarz Sadako spośród, których łypie przerażające oko, przypomina charakterystyczne dla wspomnianego rodzaju sztuki scenicznej maski (omote).  Ascetyzm obrazu Nakaty, sfilmowanego prostymi, często statycznymi ujęciami, pozbawionego dynamicznego montażu, gwałtownego ruchu wewnątrzkadrowego i obywającego się bez efektów specjalnych (za wyjątkiem ujęcia z upiorną bohaterką, wypełzającą z telewizora) jest odzwierciedleniem minimalizmu sztuki scenicznej nō. Przedstawienia tej odmiany japońskiego teatru obywały się albo całkowicie bez dekoracji albo jedynie z symbolicznym jej zastosowaniem, scena zaś należała do jednego aktora (chór i muzycy znajdowali się na osobnych scenach).


Ascetyzm „The Ring-Krąg” niestety nie stał się regułą dla innych horrorów, czego najżałośniejszym przykładem jest pełen sztucznych i nienaturalnych efektów komputerowych sequel horroru Nakaty - „Sadako 3D” (2012). Bodaj tylko Nakata (i ewentualnie Kiyoshi Kurosawa) postawił z taką konsekwencją na formalną wstrzemięźliwość. Najczęściej twórcy J-Horroru czynili odstępstwo na rzecz wizerunku zjawy, jakby nie ufając, iż upiór bez oszpeconego i zakrwawionego oblicza nie jest w stanie wystraszyć widzów. Najlepsze efekty w łączeniu typowej dla omawianego nurtu poetyki tajemnicy, niewidzialnego zagrożenia i nastroju grozy z poetyką gore osiągnął Shimizu w „Klątwie Ju-on” (wersja wideo). Nie sposób zapomnieć krwawiącej, przerażającej twarzy Kayako, spełzającej ze schodów nawiedzonego domu. Całkiem niezłe efekty w tej materii przyniosły takie horrory jak: kontynuacja serii Shimizu - „Ju-on. White Ghost”,  „Infekcja” Masayukiego Ochiaiego oraz „Reinkarnacja” Shimizu, w którym reżyser wykorzystał m.in. elementy zombie movie.  


Surowość estetyki J-Horroru, minimalizm w formie i oszczędność w stosowaniu filmowych środków wyrazu wydaje się zrozumiała, jeśli pragnie się straszyć a nie szokować. Źródłem tejże stylistyki jest oczywiście wspomniany teatr , ale nie tylko: również klasyczne japońskie kino grozy z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. W latach tych na ekranach rodzimych kin królowały kaidan eiga - adaptacje tradycyjnych opowieści grozy, w których estetyka tradycyjnego japońskiego teatru udanie współistniała ze stylistyką wypracowaną przez legendarną brytyjską wytwórnię Hammer Films. Nakata w jednym z wywiadów przyznał wprost, iż inspiracji dostarczył mu najsłynniejszy reprezentant kaidan eiga - „Opowieść o duchu z Yotsuya” (1959) Nobuo Nakagawy (drugim ważnym filmowym źródłem inspiracji był „Nawiedzony dom” Roberta Wise`a z 1963 r.).


W obrazie Nakagawy pojawia się jeden z najpopularniejszych duchów z Kraju Kwitnącej Wiśni – Oiwa (Oiwa-san). Oiwa była żoną osiemnastowiecznego samuraja, który według legendy pod wpływem kochanki podał żonie straszną truciznę, oszpecającą ofiary przed śmiercią. Kobieta zanim zmarła, straciła jedno oko, a drugie wychodziło jej z oczodołu. Po śmierci wróciła, by nękać okrutnego męża. Charakterystyczny był także wygląd słynnego ducha – długie czarne włosy, opadające na twarz i długie białe kimono. Korzenie wizerunku postaci Sadako sięgają także do innej legendarnej postaci z japońskiego folkloru: Okiku.  Zgodnie z najbardziej rozpowszechnioną wersją opowieści była ona służącą samuraja. Okrutny pan wrzucił dziewczynę do studni, w której po wielu dniach zmarła z wycieńczenia i głodu. Po śmierci Okiku nadszedł czas zemsty. Każdej nocy zjawa wyczołgiwała się ze studni i prześladowała z taką zawziętością samuraja, że ten w końcu popadał w szaleństwo.


W postaci Sadako z łatwością rozpoznamy odniesienia do Oiwy i Okiku I bynajmniej nie chodzi o tak oczywiste jak wygląd ōnryo czy motyw zemsty, lecz przede wszystkim o symboliczne znaczenie motywu studni i wody. Studia symbolizuje zatem zejście do innego, podziemnego i mrocznego świata (śmierć). W studni ukrywa się to, co niewygodne lub niebezpieczne, a zatem może ona być także symbolem tajemnicy oraz podświadomości (trop ten wykorzystany zostało przez Norio Tsurutę w prequelu „The Ring. Narodziny”). Symbolika wody jest bardzo podobna: zanurzenie w wodzie oznacza unicestwienie starej formy lub bytu (Sadako jako człowiek) a wynurzenie odrodzenie w nowej postaci i do nowego życia (Sadako odradza się jako demon). Motyw wody zresztą wkrótce usamodzielnił się na tyle, że stał się rozpoznawalnym znakiem J-Horroru: tak jak jak białe szaty czy długie włosy. Nakata sam dołożył rękę do wyolbrzymienia „wodnego motywu”, eksponując go w „The Ring-Krąg 2”, w „Dark Water” a zwłaszcza w amerykańskim remake`u sequela, „The Ring 2”. Najciekawiej woda i jej bogata, ambiwalentna symbolika została wykorzystana w „Death Water” („Mizuchi”, 2006). W filmie tym woda jest złowrogą siłą, która wywołuje przerażające halucynacje, skłaniające ludzi do samobójstw. 

Tropienie śladów „starego” w obrazie Nakaty i w formule J-Horroru można by jeszcze kontynuować, lecz przytoczone przykłady wpływu tradycji i dawnych wierzeń i zwyczajów na  konwencję omawianego nurtu w zupełności wystarczą, by wysnuć ogólniejszy wniosek. To właśnie w nawiązaniach: mniej lub bardziej bezpośrednich do japońskiej kultury skrywa się największe bogactwo J-Horroru i to dlatego amerykańskie remake`i, dewaluując i usuwając to ukryte kulturowe dziedzictwo, wypadają w porównaniu do oryginałów tak płasko i płytko. Amerykanie zachowują jedynie „atrakcję” a nie „treść”, która byłaby niezrozumiała dla widza zza Oceanu. Niestety ten trend podchwyciło także wiele japońskich horrorów, które w coraz bardziej powierzchowny sposób traktowały tę kulturową warstwę J-Horroru.

Ps. Cytat z „Kwaidan. Opowieści niezwykłe” Lafcadio Hearn`a, w przekł. J. Rzewuskiego, Łodź 1984, s. 47.

Część druga artykułu - TUTAJ


Źródła:
David Kalat, Definitive Guide To The Ring, The Grudge and Beyond, Vertical, New York 2007,
Ernest Mathijs & Jamie Sexton, Cult Cinema,Willey-Blackwel, Chichester 2011,
Aneta Pierzchała, Japońskie duchy [w] (pod red) T.Rutkowska, Kwartalnik filmowy 51/2005. 
Colette Balmain, Inside the Well of Loneliness.Towards a Definition of the Japanese Horror Film, http://www.japanesestudies.org.uk/discussionpapers/2006/Balmain.html
Sara L Sumpter, From Scrolls to Prints to Moving Pictures:Iconographic Ghost Imagery from Pre-Modern Japan to The Contemporary Horror Film, http://ue.ucdavis.edu/explorations/2006/sumpter.pdf ,
Wywiad z Hideo Nakatą, http://stopklatka.pl/-/6656236,rozmowa-z-hideo-nakata-tworca-the-ring-krag-2-
http://en.wikipedia.org/wiki/Onry%C5%8D
http://en.wikipedia.org/wiki/Nensha




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz