"Przejściowe trudności w zaopatrzeniu" to jeden z ulubionych sloganów nowomowy PRl-u, którym władza tłumaczyła się narodowi z pustych półek w sklepach. Oficjalna propaganda głosiła, że panuje powszechny dobrobyt i niczego nie brakuje. Oczywiście z wyjątkiem "przejściowych trudności w zaopatrzeniu" .
Nowomowa była językową ekwilibrystyką, która służyła komunistom do naginania rzeczywistości do propagandy sukcesu. Nowomowa była rodzajem oficjalnej, państwowej wykładni faktów, czyli inaczej mówiąc próbą ukrycia lub przeinaczenia prawdy.
Pomysł na ten post przyszedł mi do głowy w związku z moimi zaległościami w blogu. Ja jednak prawdy nie będę ukrywał. Czasem człowieka złapie jakieś wstrętne choróbsko, a wtedy myśli tylko o ciepłej pierzynie i o gorącym mleku z miodem a nie o ...blogu. Choć ja myślałem, dlatego już niebawem pojawią się nowe posty.
A dlaczego PRL? No cóż, jestem dzieckiem epoki gierkowskiej, więc trochę ze sentymentu za czasami dzieciństwa a także w poczuciu misji. Niech się dziatwa uczy historii i wie, że kiedyś nie było hipermarketów i 56 programów w kablówce (bo w ogóle nie było kablówki).
Zainteresowanych historią PRL-u odsyłam do interesującej strony, którą wyśledziłem w sieci.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz