niedziela, 7 lutego 2010

Korea Północna - spełniony koszmar George`a Orwella



W wydanej po raz pierwszy w 1949 r. powieści „Rok 1984” George Orwell opisywał świat alternatywnej przyszłości, który był w istocie totalitarnym więzieniem. Treścią książki były narodziny buntu, narastającego w Winstonie Smith`ie, szeregowym członku Partii Zewnętrznej i pracowniku Ministerstwa Prawdy (zajmującego się w rzeczywistości ukrywaniem i przeinaczaniem prawdy). Powieść Orwella jest jedną z najbardziej wstrząsających historii zniewolenia jednostki przez System – bezduszny i wszechobecny. Autor w porażający sposób udowadnia, że System (Wielki Brat) nie tylko jest w stanie odebrać każdemu osobistą wolność, ale sprawić nadto, że pokochamy go szczerą, bezinteresowną miłością. Niemożliwe? Literacka fikcja? W takim razie zapraszamy na wycieczkę po Korei Północnej.

Wycieczkę należałoby zacząć od podstawowych informacji o tym egzotycznym kraju. Oto garść oficjalnych informacji pozbieranych z oficjalnej strony ambasady Koreańskiej Republiki Demokratyczno-Ludowej:

• Dzięki temu, że życiowe credo Wielkiego Przywódcy Kim Ir Sena przejęte przez Wielkiego Przywódcę Kim Dzong Ila brzmi: „Naród jest moim bogiem”, socjalistyczna Korea stała się prawdziwym, jedynym na świecie rajem na ziemi.
• KRLD jest wyjątkowym w skali świata krajem bez podatków. Zgniłe i skorumpowane społeczeństwa kapitalistyczne mogą tylko marzyć o takim ideale.
• Wbrew fałszywym oskarżeniom obywatele Korei Północnej mają konstytucyjne prawa swobodnej wypowiedzi i zgromadzeń. Cieszą się też pełną wolnością podróżowania, biorą udział w zagranicznych sympozjach, targach i szkoleniach.
• Gospodarka KRLD jest wysoce zróżnicowana i produktywna, z szeroką gamą prężnych i stale rozwijających się branż: samochodową, komputerową, tekstylną i spożywczą – żeby wymienić tylko kilka.
• W porównaniu z innymi państwami standard życia obywateli KRLD jest bardzo wysoki. Państwo zapewnia obywatelom wysokiej jakości usługi medyczne, edukację i infrastrukturę rekreacyjną. W przeciwieństwie do wielu krajów kapitalistycznych w socjalistycznej Korei nie ma bezrobocia, bezdomności, prostytucji i głodu.

Co więcej na stronie tej znajdziemy też relacje pochodzącą z pierwszej reki od Amerykanina, Roberta Parka, który w grudniu 2009 r. nielegalnie przekroczył granicę z Koreą. Koreańskie władze zgodziły się potraktować łagodnie niesfornego turystę, ponieważ: powodowane był to jego szczerą skruchą jaką wyraził w związku ze swoim występkiem. Skruszony Amerykanin dodaje: Wtargnąłem na terytorium KRL-D, ponieważ moje wyobrażenie o tym kraju było błędne. Spowodowane było to obrazem KRL-D, jaki kreuje zachodnia propaganda, której celem jest szarganie reputacji KRL-D. Czy możemy się dziwić, że imperialiści z Zachodu szargają dobre imię Korei Północnej, skoro borykają się z kryzysem gospodarczym, przestępczością, upadkiem obyczajów i postępującą degeneracją społeczeństwa?

A te mniej oficjalne informacje? Orwell udowadniał w swej powieści, że System jest w stanie złamać ludzi i przerobić ich na ‘nowych ludzi”. Z tym samym mamy do czynienia w realnym, a nie fikcyjnym świecie. Właśnie w Korei Północnej. Nie wiemy czy Amerykanin kajał się szczerze, ale na filmie wyprodukowanym przez National Geographic „Korea Północna z ukrycia” widzimy zwykłych obywateli tego kraju wychwalających i dziękujących Wielkiemu Przywódcy (Kim Ir-sen, założyciel dynastii komunistycznych tyranów) ze łzami w oczach. Jedna z wiekowych mieszkanek, tracących wzrok, wskutek nie leczonej zaćmy (istnej plagi, w innych krajach stanowiących ułamek schorzeń oczu) wyznaje, że chciałaby odzyskać wzrok po to, tylko by móc zobaczyć Wielkiego Przywódcę (wszechobecnego pod postacią monumentów, rzeźb, obrazów itp.). Po tym wyznaniu staruszki rodzina jego głęboko wzruszona. Może w tych reakcjach zwyczajnych ludzi, którzy nie potrafiliby aż tak doskonale udawać swoich emocji nie byłoby nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakty. Większość faktów mieszkańcy Zachodu znają: kult jednostki, całkowita izolacja od świata zewnętrznego, zakaz swobodnego przemieszczania, bieda i głód ( w latach 90. zmarło z tego powodu 3 mln ludzi), brak podstawowej opieki medycznej, obozy koncentracyjne, czwarta na świecie, licząca milion żołnierzy armia oraz bomba atomowa.

Wyczytałem niedawno, że w Korei Północnej zarejestrowanych zostało 20 tys. abonamentów (na 23 mln ludności) telefonów komórkowych, do niedawna zakazanych. Co więcej władze uruchomiły nawet Internet (tylko strony koreańskie), a specjalna strefa ekonomiczna, dopuszczająca w miarę wolny handel, przyciągnęła - jak czytamy na stronie ambasady KRLD – inwestycje warte 300 mln dolarów. Czy znaczy, to że coś drgnęło? Że mieszkańcom będzie się żyć lepiej? Tylko jak może być lepiej w raju, który przypomina najgorszy, spełniony koszmar George`o Orwella.

Oficjalna STRONA Ambasady KRL-D

Korea Północna z ukrycia (National Geographic)


Korea Północna: Kraj Cichej Śmierci (TVP 2)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz